Kiełczewski Waldemar

ur.25 listopada 1934 w Warszawie, 1934, zm. 29 maja 1997 w Warszawie

Waldemar Kiełczewski – artysta plastyk, malarz, rysownik, kostiumolog, wieloletni pracownika Staromiejskiego Domu Kultury (SDK). Był synem Henryka i Feliksy z Michalaków. Dziadkowie mieli pochodzenie chłopskie i Waldek do 1945 roku wyrastał i wychowywał się na wsi. Ukierunkowanie zainteresowań plastycznych i wybór szkoły zawdzięczał matce, która była związana z grupą Ład i uprawiała samorodną twórczość artystyczną oparta na motywach folklorystycznych.

W latach 1947-52 był uczniem Szkoły Wojciecha Górskiego. Świadectwo dojrzałości i dyplom technik teatralnego w zakresie: kostiumu teatralnego męskiego otrzymał w 1955 r. po 3 dodatkowych latach nauki w warszawskim Państwowym Liceum Techniki Teatralnej. Po ukończeniu Liceum pracował w nim przez dwa lata jako nauczyciel zawodu. W tym okresie życia zbliżył się do aktywnego w czasie odwilży Krzywego Koła osadzonego w SDK, o czym świadczyć może wymieniony w bibliografii jego tekst: Sylwester w Staromieju 1957/58. Dopiero później podjął prace projektanta i asystenta scenografów: prof. St. Jarockiego, prof. Ireny Lorentowicz i Mai Berezowskiej w warszawskim Teatrze Nowym. Dało mu to nieprzeciętną wiedzę kostiumologiczną i szczególną wrażliwość na sceniczną materię. Dogłębną znajomość historii kostiumu i sztuki teatru zdobył również dzięki wieloletniej pracy w teatrze i obserwacji teatru. W 1976 r. Kiełczewski podjął się wykonania scenografii retrospektywnej wystawy dzieł Mai Berezowskiej zorganizowanej w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy. Opracował wydany z tej okazji katalog z obszernym tekstem zawierającym opis drogi życiowej i charakterystykę dorobku artystycznego. Studiował malarstwo w warszawskiej ASP w pracowni E. Arcta i J. Szczepańskiego, a następnie w Belgradzie i w Rzymie (w pracowni Renato Guttuso). Od 1962 roku prace Kiełczewskiego prezentowane były na wystawach, także za granicą, publikowane w czasopismach takich jak „Jazz”, czy „Ekspress Wieczorny”. Kiełczewski uprawiał różnorodne techniki malarskie, w tym malarstwo na tkaninie, jednak preferowaną przez artystę formą był pośpieszny rysunek reportażowy – relacja wydarzeń dokonująca się nieustannie na skrawkach papieru, gazetach, której często towarzyszyła barwna opowieść. Rysunki prasowe, syntetyczne, szkicowe impresje cechowała wirtuozeria, szybkość, łatwość, swoboda wykonania, po mistrzowsku niewidoczny trud odnalezienia właściwej kreski. Było w jego twórczości odrobinę najlepszej tradycji plastyka-rysownika, autora wizualnych reportaży ilustrującego współczesny świat także za pomocą karykatury, groteski. Obserwował najciekawsze zjawiska kultury i sztuki – stworzył imponującą serię cykli rysunkowych, m. in. poświęconych osobowościom muzyki jazzowej, dokumentujących kolejne edycje festiwalu Jazz Jambore a także postaciom sceny i wydarzeniom teatru polskiego i światowego (Henryk Tomaszewski i Pantomima Wrocławska, Peter Stein, Marcel Marceau). Stworzył też wieloletni rysunkowy zapis Warszawskich Spotkań Teatralnych.

Fascynacją Waldemara Kiełczewskiego była kultura Dalekiego Wschodu – znajomość filozofii, sztuki, zwłaszcza teatru i tańca, rytuałów, tradycji z jej traktatami o sztuce aktorskiej, scenariuszami ceremonii, opisami ubiorów. Od 1986 roku był zaangażowany w działalność Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Indyjskiej. Spośród życiowych podróży, ta do Indii właśnie przywoływała jego najczęstsze wspomnienia. Jako uważny obserwator współczesnego, a także awangardowego teatru europejskiego, był przede wszystkim miłośnikiem dawnego teatru dalekowschodniego. Stworzył wiele impresji rysunkowych, których tematem stały się postaci rodem z Bugaku, No i Kabuki z Japonii, czy Kathakali z Indii. Szczególnie fascynowały go widowiska teatru indyjskiego, ich walory kolorystyczne, kunszt mimiczny i taneczny aktorów. Jako znawca konwencji tej skodyfikowanej sztuki, stworzył setki rysunków przedstawiających tancerzy hinduskich zaklętych w znaczących, magicznych pozach (mudra). Urzeczony ideą aktorskiej transfiguracji, związanej z kształtem plastycznym teatru Kathakali, odmiennym od europejskiej natrętnej i przedmiotowej dekoracyjności kultywował i rozpowszechniał kulturę wschodu nie tylko w kręgu zainteresowań teatralnych, był koneserem ziół i egzotycznych potraw. Malował także pejzaże i martwe natury. Przez wiele lat pracował nad ekspresyjnym, graficznym cyklem kamienic warszawskiego Starego Miasta. Tu bowiem od 1981 był pracownikiem „Staromieja” – (SDK), gdzie prowadził „Spotkania przy sztalugach”, niekonwencjonalne lekcje rysunku i malarstwa oraz wykłady o sztuce. Jedna z pracowni plastycznych nosi miano Waldemara Kiełczewskiego. Z okazji jubileuszu 60-lecia SDK w pracowni tej zorganizowana została wystawa prac malarskich poświęcona Patronowi.

Tekst biogramu został opracowany na podstawie artykułu pani Dominiki Pepłońskiej zamieszczonego w majowym numerze „Rynku” z 1957 r. oraz informacji uzyskanych od pana Piotra Sobańskiego, wieloletniego redaktora tego wydawnictwa (obecnie już nie wydawanego). Cenne były też wskazówki i komentarze pana Sebastiana Lenarta, wieloletniego dyrektora Staromiejskiego Domu Kultury. Serdeczne podziękowania im wszystkim.

wb

WSPOMNIENIE KOLEGI

W 1947 r. Waldemar Kiełczewski był uczniem klasy 7A Szkoły Górskiego, mieszczącej się wtedy na ul. Smolnej. Jest to odnotowane w „Jednodniówce Jubileuszowej 1877-1947” wydanej na siedemdziesięciolecie istnienia szkoły. Ja pamiętam go jako kolegę z naszej, o rok młodszej, klasy, z czego wynika, że musiał „zimować”. Od samego początku ujawnił się jego talent graficzny i malarski, wykorzystywany z okazji częstych propagandowych akademii, na które musieliśmy wykonywać stosowne dekoracje i plakaty. Z przyjemnością oglądałem jego zeszyty zdobione szkicami nie koniecznie związane z przedmiotem wpisanym na okładce. Mietek Metler przypomina sobie zachwyty naszego księdza nad kolorowymi iluminacjami w zeszycie do religii. Maturę Waldek otrzymał w 1955 r.,  trzy lata po nas, ale było to świadectwo nie jednej z wielu szkół średnich, tylko samego Państwowego Liceum Technik Teatralnych.

Po maturze nie miałem już z Waldkiem kontaktu. Czasami ktoś ze spotkanych kolegów coś o nim „donosił”. Głównie o jego związku z Mają Berezewską z którą łączył go talent malarski, a dzieliła ponad trzydziestoletnia różnica wieku. Podobno ona sama potwierdzała, że Waldek robił doskonałe plagiaty jej rysunków, ale przecież w świecie malarskim to nic wyjątkowego. Niech martwią się marszandzi i kolekcjonerzy.

Trochę mi żal, że nie spotkaliśmy się, choćby na Starym Mieście, gdzie on przez wiele lat pracował w Staromiejskim Domu Kultury, a ja bywałem – i ciągle jeszcze bywam – na spotkaniach stowarzyszenia wychowanków Szkoły Górskiego – w lokalu Towarzystwa Miłośników Warszaw,y na Nowomiejskiej.. Byłoby o czym rozmawiać, bo on pasjonował się kulturą Indii, a i mnie ona urzekła od czasu pierwszej wyprawy w Himalaje.

Wojciech Brański

Bibliografia:

Jednodniówka Jubileuszowa 1877-1947, Fundacja Wojciecha i Anieli Małżonków Górskich na Cele Wychowawczo-Oświatowe, Warszawa 1947

Małgorzata Czyńska – Berezowska – Nagość dla wszystkich, Wydawnictwo Czarne 2018

Bartłomiej Gerłowski – Mistrz, „Rynek” październik 2013

Waldemar Kiełczewski – Maja Berezowska, Katalog Wystawy w Muzeum Historycznym m. st. Warszawy 1976 r.

Waldemar Kiełczewski – Sylwester w Staromieju 1957/58, „Rynek” grudzień 2014

Dominika Pepłowska – Waldemar Kiełczewski, „Rynek” maj 2017

Skip to content